Wiosenny optymizm, czyli „teraz rowerowo zawojuję świat”
17.11.2021
Taki wiosenny optymizm wykazywałam w kwietniu. Pogoda nie rozpieszczała, a my wybraliśmy się na Pomorze. Właściwie można powiedzieć, że z wiosny to niewiele można było dostrzec. Było zimno, wietrznie, deszczowo, przeraźliwie zimno i przeraźliwie wietrznie
Ale miałam cel – bo przecież mam rower i wszystkie szosy moje
Wybraliśmy Poddąbie (okolice
Czytaj Dalej
Komentarze