Przecier pomidorowy. Na zimę. Na zupę. Po chemii? Najlepszy na świecie – to na pewno.

26.08.2020

Jestem świeżo po urlopie. Nigdzie nie wyjechałam i w świetle dzisiejszego potwierdzenia i uściślenia diagnozy nie żałuję tego ani nawet w najmniejszym stopniu. Całe dwa tygodnie spędziłam z rodziną u Mamy. Najpierw w roli stróża jak była w szpitalu, a potem w roli towarzystwa do końca urlopu. Żałuję natomiast każdej

Czytaj Dalej

Komentarze