Rogale marcińskie- po mojemu :)
10.11.2016
W tamtym roku robiłam je po raz pierwszy i powiedziałam sobie, że na pewno nie ostatni. W tym roku również miały być, ale przy tej mojej dwójce muszę odpuścić. Musiałabym chyba całkiem nockę zarwać, a że kolejnego dnia trzeba być „na chodzie”, to sobie tego nie wyobrażam.
Wzorowałam się
Komentarze