Znakomita chałka domowej roboty, bo jak się okazuje ten słodki chlebek wcale nie musi być suchy, wiecznie czerstwy czy po prostu niesmaczny… Ten wypiek smakuje jak z najlepszej piekarni i znika tak szybko, że dopiero za 4 razem zdołałam zrobić mu zdjęcia w całej okazałości 🙂 Chałeczka wychodzi mięciutka, „gliniasta”