Zimowe maki sushi z ryżem z kalafiora i słonecznika

Rzadko kiedy zabieram ze sobą luch na zajęcia. Po pierwsze nie lubię nosić tych pojemników. Po drugie jedzenie po kilku godzinach od przygotowania bez możliwości włożenia go do lodówki lub podgrzania staje się nijakie. Znacznie bardziej wolę wyskoczyć gdzieś w trakcie przerwy i wszamać jakąś ciepłą zupę lub sałatkę.

Czytaj Dalej

Komentarze