„Pyszne do pudełka” Grażyna Bober-Bruijn – recenzja
28.10.2015
Rano pośpiech i brak czasu na solidne śniadanie. Jakaś kawa
w biegu, niedopita do końca, której kilka ostatnich łyków weźmie się jeszcze
wieczorem, po powrocie z pracy. Większość czasu spędzamy poza domem, a w
brzuchu burczy, nie nadąża za szalonym trybem naszej egzystencji. A wokół same
fastfoody. Gotowe kanapki, burgery, zapiekanki, majonezowe sałatki… A
Komentarze