*181* Bez komntarza…
03.10.2015
Chciałam uczcić ”naleśnikową sobotę”, ale wyszło jak wyszło, czyli dwie próby usmażenia naleśników, zakończyły się wyrzuceniem ciasta do kosza na śmieci; natomiast trzeci próba, zakończyła się powstaniem ”naleśników cesarskich”.
kukurydziano-dyniowy naleśnik cesarski z jogurtem dyniowo-figowym-bananowym i malinami
(jogurt zjedzony na prośbę Mamy…)
Zaczęłam wyznawać zasadę, że
Czytaj Dalej
Komentarze