rzelkazag

  • Przyznajcie się mi bez bicia! Lubicie słone przekąski? Ja teraz się już ograniczam, ale swego czasu nie było zmiłuj… Raz w miesiącu, przed nalotem cioci w czerwonym mercedesie musiałam się odstresować i sięgnąć[…]

  • Wiele razy gościł w moim domu, ale jakoś nigdy nie pomyślałam, by podzielić się nim z Wami. Chyba wydał mi się zbyt prosty, oczywisty i znany każdemu.Tymczasem po dodaniu zdjęcia na jedną z grup na Fb, napisały do[…]

  • Owoców w końcu mamy pod dostatkiem. Mało tego- niektóre rosną całkiem blisko i mam pewność, że żadna chemia ich nie dopieszczała 😉 Np właśnie tych porzeczek. Rosną tuż przy lesie, z dala od drogi i jest ich w tym[…]

  • Kiedy ostatnio ktoś mi wspomniał o takim sosie, byłam całkowicie zielona w temacie 😀 Pesto pietruszkowe znałam, owszem. Ale że sos taki? Ciekawość zwyciężyła 😉 A tak poważnie, nie byłabym sobą, gdybym przeszła[…]

  • Zrobiłam je już kilka tygodni temu i nie publikowałam, bo wiecie… zastanawiałam się nad nazwą! Poważnie 🙂 I ciągle nie wiem czy to klopsiki, czy może pulpety. Wujek Google też nie chciał mi jasno odpowiedzieć,[…]

  • Jeden z prostszych wypieków, które poczyniłam ostatnimi czasy. Bez specjalnych zakupów, ogromu czasu i sił. Wymagane tylko chęci i podstawowe składniki, aaa no i piekarnik by się przydał jeszcze:) Doskonałe gdy pod[…]

  • Tak się ostatnio poskładało na blogu, że macie więcej wegańskich przepisów. Ale spokojnie! Daleko mi jednak do całkowitego „przejścia” na weganizm i obawiam się, że o ile bez mięsa mogłabym żyć, tak bez mleka,[…]

  • Pogoda nas nie rozpieszcza. Ciągły deszcz doprowadza do szaleństwa, ale przecież nikt nam nie zabroni trochę sobie „podogadzać”. Zwłaszcza, że skoro od lodów zaczęła się moja choroba, to i na lodach skończyć się[…]

  • Wróciłam 😉 Pamięcią oczywiście do lat dzieciństwa i pięknych krzaków czerwonej porzeczki, która rosła tuż przy rodzinnym domu. Nie było ich dużo, ale jednak… zbierać trzeba było, bo w domu nic nie mogło się[…]

  • Jakiś czas temu publikowałam na blogu przepis na chleb wieloziarnisty, gdzie nie było ani grama drożdży i zakwasu. Ciężki, chrupiący i uzależniający!Ostatnio, na wzór właśnie tamtego przygotowałam kolejny, choć tym[…]

  • Uwielbiam naleśniki. Każde jedne, choć te „wytrawne” chyba jednak bardziej. Na słodko często brakuje mi pomysłów i są po prostu z serem i cukrem pudrem. Wiem, że powinnam to zmienić, ale jakoś się nie mogę do tego[…]

  • Dzisiejszy dzień miał być w końcu jednym z dwóch spędzonych bez dzieci. W Łodzi trwa Festiwal See Blogers, na który wielką ochotę miałam jechać. Niestety, najpierw Mąż przyszedł z informacją, że wolnego nie[…]

  • Mam w domu niejadka, któremu ciągle coś nie pasuje. Nie ma dnia bez marudzenia i proszenia o to, by zjadł choć odrobinę czegoś „normalnego”. Tak było i tym razem, gdy zabrałam się za przygotowanie kotletów. Widząc[…]

  • Zbierając w tamtym roku kwiaty dzikiej róży, miałam w planach zrobić właśnie tenże cukier. Coś mnie jednak podkusiło, że konfitura będzie lepsza, że dodam do pączków itp… Płatki przerobiłam więc na nią. W tym[…]

  • Taki dzień jak dziś zdarza się ostatnio rzadko- na szczęście. Mowa oczywiście o dniu deszczowym, kiedy ciemne chmury od rana wiszą nad Twoim domem, w szyby raz za razem uderzają ogromne krople, a dzieci siedzą,[…]

  • Weganką nie jestem, nie jestem nawet wegetarianką, ale od czasu do czasu lubię spróbować czegoś nowego, a że Mąż ciecierzycę wielbi, to te kotlety koniecznie musiałam zrobić. Było to już jakiś czas szczerze[…]

  • Środek dnia, a ja korzystam z wolnej chwili 😉 To się często nie zdarza, ale dziś z racji niedzieli mamy w domu Tatę, który postanowił zabrać dzieciaki do lasu 😉 Teoretycznie miałam chwilę odpocząć, ale wiecie jak[…]

  • Nie wiecie nawet ile czasu zajęło mi napisanie tego przepisu w całości, od a do z. Urodziny Adaś miał początkiem maja, przy czym obchodził końcem kwietnia. Mamy już początek czerwca, więc wypada w końcu, by tort[…]

  • Oj zleciał ten tydzień nie wiem nawet kiedy. Człowiek nic konkretnego nie zrobił, ale przynajmniej wrócił na chwilę do czasów dzieciństwa. Wszystko za sprawą tych knedli, które kiedyś jadło się na wakacjach non[…]

  • Słuchajcie uważnie, bo mam dla Was pewną nowinę 😛 Pusto tutaj ostatnio i myślę, że powinnam się jakoś usprawiedliwić. Ostatnimi czasy praktycznie nie biorę aparatu w ręce… Ba! Nawet specjalnie nie chce mi się[…]

  • Załaduj więcej