Dziś propozycja na obiad, która przekona każdego mięsożercę: pyszny wegański gulasz z kostkami sojowymi w roli mięsa i dodatkową porcją białka w postaci strączków. Do tego warzywa i kasza gryczana. Efekt -[…]

To miały być, przyznaję, ciastka owsiane. Ciastka w rodzaju: wrzucam to co mam i zobaczymy co z tego wyjdzie. No i wyszła dość zbita masa, z której strasznie nie chciało mi się lepić ciastek. Pomyślałam więc -[…]

Dziś nic wymyślnego, ot pospolite ciasto na niedzielę. W dodatku wariacja przepisu, który już od dawna gości na tym blogu. Kiedy jednak przychodzi ochota na coś słodkiego, mamy w zanadrzu trochę nadprogramowych[…]

Po sukcesie ciasta z rabarbarem postanowiłam iść za ciosem i – wykorzystując opracowany przeze mnie przepis na kruche ciasto bezglutenowe – zrobić dla odmiany użytek z królujących na targowiskach truskawkach. I tak[…]

Może trudno w to uwierzyć, ale to mój pierwszy wypiek z użyciem awokado. Widziałam wiele przepisów na brownie czy chlebek, z drugiej strony wiele osób skarżyło się na wyczuwalną gorycz takiego wypieku. W końcu[…]

Przepisów na hummus w sieci co niemiara, ja wypróbowałam już kilka, trochę przy tym jak zawsze kombinując. W ten sposób powstał np. hummus buraczany, który też bardzo polecam. Kiedyś wolałam wersję z mniejsza[…]

To ciasto to kolejny przykład kuchennej improwizacji. Ale jak to w takich przypadkach bywa, czasem danie robione od niechcenia, na zasadzie „a nóż coś z tego wyjdzie”, okazuje się hitem. Mam nadzieję, że takim[…]

A dziś coś dla fanów masła orzechowego i orzechów: porządna dawka białka i zdrowego tłuszczu w czekoladowych kulkach mocy! Doskonale sprawdzą się po treningu, ale można je zabrać nawet do pracy czy szkoły albo[…]

To jeden z najprostszych, a jednocześnie najbardziej klasycznych pasztetów, jakie robiłam. Klasycznych, w sensie najbliższych oryginalnemu mięsnemu smakowi pasztetów. Idealnie smakuje zwłaszcza z ogórkiem kiszonym,[…]

Lubicie ciasta na bazie kaszy jaglanej? Posmakował Wam mój jaglany snickers? A może szukacie zdrowych i smacznych odpowiedników tradycyjnych wypieków, które można jeść całkowicie bezkarnie i zastąpić nimi np[…]

Dzisiaj proponuję Wam klasykę w wegetariańskim, a przy tym bezzbożowym wydaniu, odpowiednim też dla osób na diecie ketogenicznej czy niskowęglowodanowej. Ja mój eksperyment z tą dietą już zakończyłam, uznając go za[…]

To jeden z tych przepisów, które powstają przez przypadek, pod wpływem nagłego impulsu i w efekcie całkowitej improwizacji! Nie miałam wielkich oczekiwań, dlatego nie zapisałam precyzyjnych dawek poszczególnych[…]

Miało w tym roku nie być mazurków, bo święta spędzam sama w domu, głównie pracując. Ale się złamałam i jest. A nawet są, bo zrobiłam dwa. Jak robić, to raz a porządnie, prawda? No trudno, najwyżej będę gruba, ale[…]

Chyba jestem już trochę nudna, bo ostatnio na mym stole i na blogu króluje niezmiennie szpinak z dodatkami serowymi w rozmaitych konfiguracjach: albo jest to quiche, albo lasagne, to znów naleśniki. Wszystko[…]

Dziś kolejny z przepisów do wykonania w 15 minut. Tym razem zupa z brokułem w roli głównej. To może nie najsmaczniejsze warzywo na zupę, jednak odpowiednio przyrządzone zapewni posiłek nie tylko sycący, ale też[…]

Robiłam już parokrotnie wytrawne muffinki, głównie na bazie jajek, które stanowiły tam składnik podstawowy. Tym razem stworzyłam coś na styku takich muffinek i zapiekanki/tarty czy francuskiej quiche. Wykorzystałam[…]

Takie dania lubię najbardziej – kiedy udaje się zrobić coś naprawdę smacznego niewielkim kosztem – i portfela, i czasu. A do tego nie użyć ani grama mąki, choćby tej najbardziej zdrowej. Jeszcze idealniej byłoby,[…]

Sernik „chodził” za mną już od kilku tygodni i w końcu… swoje wychodził. Miałam powstrzymywać się od słodkiego aż do świąt, ale się złamałam i zrobiłam sobie święto już teraz. Czasem trzeba pozwolić sobie na[…]

Sernik „chodził” za mną już od kilku tygodni i w końcu… swoje wychodził. Miałam powstrzymywać się od słodkiego aż do świąt, ale się złamałam i zrobiłam sobie święto już teraz. Czasem trzeba pozwolić sobie na[…]

Dzisiaj pomysł na bardzo prosty, acz niebanalny wcale obiad. Tym razem bez nabiału i jak zawsze, bez mięsa. Choć zatwardziały mięsożerca zjadł go i nie tylko nie narzekał, ale żałował, że nie ma więcej. Do[…]