Łódzka zalewajka

Przepis na tę zupę dostałam od Kesji, a właściwie Jej mamy. Pomysł jej przygotowania zaś wziął się z marcinowego pragnienia urodzinowego, czyli zalewajki właśnie. Byłam nastawiona sceptycznie. Lubię kombinować, a tu nie było o kombinowaniu mowy. Jedynie kilka składników i mniej niż godzina roboty.
(function(i,s,o,g,r,a,m){i[‚GoogleAnalyticsObject’]=r;i[r]=i[r]||function(){
(i[r].q=i[r].q||[]).push(arguments)},i[r].l=1*new Date();a=s.createElement(o),

Czytaj Dalej

Komentarze