Pieczona dynia makaronowa ze szpinakiem i gorgonzolą
10.10.2016
Gdy w sierpniu usypialiśmy naszą ukochaną kotkę Frutkę byłam pewna, że nigdy więcej nie wezmę żadnego zwierzęcia pod swój dach. Drugiej takiej kociej przyjaciółki już nigdy nie spotkam, a przygarnięcie zwierzaka, którego nie obdarzy się miłością uważam za wyjątkowo nieodpowiedzialne. Czas jednak mijał i leczył ból, a my powoli przyzwyczailiśmy
Czytaj Dalej
Komentarze