Różowe drożdżowe

18.02.2016

Ostatni dzień swojego zwolnienia postanowiłam uczcić w bardzo apetyczny sposób. Tym sposobem był zapach drożdżowego ciasta o poranku. Czy może być coś wspanialszego niż poranna krzątanina w domu, który tak zachęcająco pachnie świeżo upieczonym ciastem? No właśnie, nie może. Jako, że mam dość zimowo-wiosenno-jesiennej aury, mam dość tych infekcji i

Czytaj Dalej

Komentarze