Różowy makaron

20.05.2016

Mój mąż jest makaronowym pożeraczem, nawet czasami makaronowym skrytożercą. Jak tylko zostawię sitko z odcedzonym makaronem, w jakiś nie wyjaśniony sposób pojawia się zaraz obok i podjada. Jedyny sposób na niego to ścierką po łapach. Muszę go wyganiać z kuchni bo inaczej nie byłoby obiadu. Któregoś razu postanowiłam zrobić mu

Czytaj Dalej

Komentarze